
Zasług Jana Cofałki na tym polu nie sposób przecenić. Oceniając poprzednie tomy, podwyższali je m.in. Pisarz Wiesław Myśliwski, reżyser i pisarz Kazimierz Kutz oraz uczeni jednocześnie pokolenia przeciętnego (prof. Jan Miodek, prof. Stanisław S. Nicieja), jak i najmłodszego (prof. Lech M. Nijakowski). A więc - na ogół na pochwałę zasługuje inicjatywa kontynuacji zamysłu poprzez przybliżenie sylwetek płci nieraz grzecznościowo emablowanej, lecz naprawdę traktowanej poprzez panów - najdelikatniej ujmując - protekcjonalnie, widoczne typowo na płaszczyźnie życia ekonomicznego i politycznego. Na szczęście stosunkowo najmniej w życiu artystycznym.
Ukazane poprzez Jana Cofałkę sylwetki kobiet idealnych ujawniają, iż osiągając sukcesy na wybranych polach, można swoim życiem przełamywać stereotypy dotyczące płci. Odbywa się to niestety niejednokrotnie dużym kosztem… To ważny głos w debacie o społeczeństwie żyjącym nad Wisłą i Odrą. (…) Dzieło Jana Cofałki stanowi potwierdzenie realizacji marzeń pokoleń ludzi tej Ziemi! Przywołam tu słowa, które Paweł Kwoczek spod Prudnika skierował (w sytuacji skrajnego zagrożenia życia w obozie koncentracyjnym Buchenwald) do współtowarzysza niedoli Józefa Kachla w imieninowych życzeniach: "Tylko w łączności z Polską - o tym jestem przekonany - lud śląski może rozwinąć swoje niepospolite atuty rozumu i serca, charakteru i wielostronnego uzdolnienia artystycznego".
z recenzji prof. Michała Lisa